Gotując jaja zazwyczaj pozbywamy się wody po nich, a następnie zalewamy je nową, zimną. Jest to największym popełnianym przez nas błędem. Naukowcy z Wydziału Nauk Medycznych Uniwersytetu w Brimingham postanowili drobiazgowo zbadać reakcje chemiczne, które zachodzą w wodzie, w której gotujemy jajka. Okazało się, iż skorupa jaja ma w sobie nawet 90 procent węglanu wapnia, oraz 27 innych pierwiastków, takich jak fosfor, fluor, miedź, krzem oraz cynk.

Woda w trakcie gotowania jajek jest nasycana jonami wapnia oraz pierwiastkami. Dlatego też jest ona bardzo przydatna. Przydać się ona może w ogrodzie, ponieważ podlewając nią kwiatki zwiększa się szybkość ich wzrostu nawet 10 razy bardziej. Natomiast nasiona nasączane nią dają zdrowe pędy, zaś sadzonki stają się nieporównywalnie bardziej wytrzymałe na choroby.

Dodatkowo oprócz tego, iż rośliny wyrastają lepiej i szybciej, to dzięki tej wodzie poziom kwasowości ziemi pozostaje pomiędzy 5,5 pH a 6,5 pH. Wodę należy ostudzić. Wówczas nadaje się ona nie tylko do podlewania, lecz również zraszania kwiatów. Rośliny, którym brakuje wapnia są mega łatwe do rozpoznania. Charakteryzują się one suchymi krańcami liści oraz brunatnymi skazami, natomiast pędy rosną znacznie wolniej i posiadają małej wielkości listki.

Główne zdjęcie: chwilesloneczne.blogspot.com