Poniższa historia jest bardzo przykra. Pokazuje, że nieraz oceniamy ludzi przez to, jak wyglądają. Asia, która ma 29 lat, 3 lata temu wyszła za mąż, a niedawno urodziła synka. Uważała, że jej małżeństwo jest idealne – nie miała tak trudnych relacji ze swoim partnerem, jak jej koleżanki. Tomek zawsze był troskliwy i miły. Przy nim czuła się jak księżniczka.
Przysięgli sobie miłość w pięknym kościółku – Tomek był wpatrzony w nią jak w obrazek
Niestety nawet i taka bajkowa miłość ma swój koniec. Asia wspomina, że jej mąż bardzo zmienił się po tym, jak urodziła synka.
Kochaliśmy się do szaleństwa. W jego oczach widziałam prawdziwą miłość. Byliśmy jak dwie bratnie dusze.
Jak relacjonuje Asia:
Przykre jest, że faceci kochają oczami. Gdy partnerka wygląda już znacznie gorzej i nie da się nią pochwalić przed kolegami, zainteresowanie praktycznie zanika. Czemu o tym wspominam? Dostrzegam, że mój mąż inaczej traktuje mnie po tym, jak urodziłam synka. Nie ma już miłych niespodzianek, całodziennych wycieczek, pełnych uczuć SMS-ów. Nie chciał już podsycać ognia naszej miłości. Może to moja wina, bo przez ciążę za bardzo przybrałam na wadze? Chciałam wierzyć, że nie – w końcu dalej o siebie dbałam. Przytyłam oczywiście trochę, ale tuż po ciąży starałam się zrzucić dodatkowe kilogramy.
Niestety dowiedziałam się, że mąż faktycznie zaczął postrzegać mnie w inny sposób. Ta sytuacja złamała mi serce. Zaznaczę może na początek, że nie mam figury modelki, ale faceci często oglądali się za mną na ulicy. Należał do nich m.in. Tomek. Przez długi czas podrywał mnie. W końcu uległam jego urokowi. Teraz za to dowiaduję się, że według niego jestem TŁUSTA.
Jak do tego doszło? Otóż przez pomyłkę mąż wysłał do mnie SMS-a, który miał trafić tak naprawdę do jego kolegi, Arka. Sam przestał do mnie wysyłać miłe SMS-y, bo stwierdził, że nie ma na nie czasu. Tutaj okazuje się za to, że ze swoimi kumplami jest w stałym kontakcie. Umawia się z nimi na piwo, gdy dziecko ma gorączkę… Zostańmy jednak przy tym, co dokładnie napisał.
Mąż nazwał mnie tłustą świnią. Koledze, za którym nie przepadał, napisał, że już go nie pociągam. Pytam się – dlaczego to mnie spotyka?
Asia opowiada dalej:
Bardzo się rozpłakałam. Robiłam wszystko, żeby mieć czas dla mojego męża, dziecka oraz wykonywać obowiązki domowe. Kupiłam karnet na siłownię, zmieniłam dietę, a do tego sprawiłam sobie seksowną bieliznę. Jaka była reakcja męża? Wyśmiał mnie i wszystkie moje starania. Na domiar złego zrobił to przed facetem, którego nie szanował. Uważał, że to łachudra, która źle traktuje swoją żonę. Wychodzi jednak na to, że dokładnie takim samym typem faceta jest mój mąż, który także mnie nie szanuje.
Pokazałam mu SMS-a, gdy tylko wrócił do domu. Wolałam nie zostawiać takiej rozmowy na telefon. Spojrzał na mnie i zaczerwieniony powiedział:
– Aśka, bądźmy szczerzy. Przytyłaś, a nie z taką kobietą się żeniłem. Kocham Cię, ale nie czuję już tego samego, co kiedyś.
Zatkało mnie i nie wiedziałam, co na to odpowiedzieć. Powiedziałam, żeby na jakiś czas się wyprowadził. Chciałam przemyśleć pewne sprawy. Nie wiem jednak, co zrobić. Wydaje mi się, że powinnam od niego odejść, choć myśląc o tym, jeszcze bardziej chce mi się płakać. Jaki wzór daje Tomek naszemu dziecku? Przecież starsze kobiety dalej trzeba szanować i wspierać. Choć złamał mi serce, to w ogóle się tym nie przejmował. Sam wspominał, że gardzi facetami, którzy nie szanują swoich kobiet. Czy kłamał? Może on się zmienił? A może to ja sama faktycznie bardzo się zaniedbałam?
Powyższa historia w smutny sposób przedstawia, jak łatwo można złamać komuś serce.
Główne zdjęcie: google.com